W poszukiwaniu pomysłu na siebie i swoją szafę

Napisała do mnie Klientka której pomagałam ułożyć szafę jakieś 2 lata temu. Dwa lata to długi okres podczas którego wiele może się zmienić – od stylu zaczynając, poprzez kolory, aktywności codzienne, pracę, otoczenie, styl życia – sama wiesz. Wysłała zdjęcia tego co ma i zapytała co by tu jeszcze dodać. Otworzyłam pliki ze zdjęciami i zobaczyłam garderobę bazową w stylu sportowej elegancji, zaplanowaną kolorami i okazjami. W myślach połączyłam góry z dołami, dodałam okrycia i wyszło mi…. dziesiątki kombinacji. Nie widziałam potrzeby zmian, wszystko było perfekcyjne. Napisałam maila, że na moje oko zakupy nie są potrzebne ale to w czym mogę Jej pomóc to w odświeżeniu spojrzenia na to co już ma czyli możemy wspólnie poukładać zestawy, których być może sama nie układa bo przyzwyczaiła się, że „te” spodnie to tylko z „tą” górą. Odpisała, że super, bardzo się cieszy i chce, bo – uwaga – też ma takie wrażenie i lubi to co ma ale chciała się upewnić gdyż koleżanki ciągle w czymś nowym pojawiają się do pracy a Ona biedna od 2 lat w tym samym. Więc pomyślała, że wypada coś kupić. Taaaaa… oczywiście kupimy coś nowego ale dopiero jak poukładamy to co mamy. Znając życie zakupy ograniczą się do kilku dodatków typu pasek, rękawiczki, szal – które to dodatki dadzą wrażenie nowej szafy.

Zastanów się czy powyższy problem nie dotyczy również Ciebie. Może też masz złudne przekonanie, że ciągle czegoś Ci brakuje lub potrzebujesz nowych ubrań bo/lub stare nie nadają się do niczego. Zatrzymaj się na chwilę, spójrz na swoją szafę jeszcze raz. Możesz mieć rację i szafa wymaga uzupełnienia lub całkowitej wymiany. Możesz się mylić, bo jesteś znudzona tym co masz, ale to co masz jest ok. Warto mieć pewność gdzie jest problem bo impulsywne zakupy niczego nie zmienią.

Szafa wymaga zmian jeśli Twoje ubrania są….

– wykonane z niskiej jakości materiału typu poliester, akryl, skaj, Przykro mi ale na akrylu dobrego stylu nie zbudujesz. Będzie dużo i tanio ale niestety bazarowo. Przepraszam, ale czasem trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Przez chwilę zaboli a po chwili wpłynie na Twoje kolejne decyzje i być może pomoże Ci bardziej niż się spodziewasz.

– zniszczone czyli ich żywot dobiegł końca i trzeba je zastąpić nowymi. Nawet te ulubione i ukochane trzeba kiedyś zastąpić.

– w kolorach, które nie pasują do Twojej urody – tu potrzebna Ci będzie pomoc osoby, która spojrzy na Ciebie obiektywnie a nie przez pryzmat „Kaśka, to zawsze nosiła róż więc lepiej tego nie zmieniać”

– w fasonach z kosmosu – koleżanka wyglądała w tym pięknie, Ty niekoniecznie. Dlaczego kupiłaś? Bo myślałaś, ze jakoś to ograsz dodatkami. Nie udało się bo sylwetka nie ta, styl nie ten i coś „nie leży” tak jak trzeba. I teraz wisi „to to” w szafie, często z metką i czeka na cud. A cudu nie będzie.

Prostota i minimalizm w szafie wydają się nudne ale to własnie na nich budujesz swoje najlepsze stylizacje. Zadbaj o to abyś miała minimalistyczną w formie bazę, w Twoich najlepszych kolorach neutralnych. Dodając do tego kolory akcenty, metale, dodatki stworzysz styl, który Cię wyróżni i nigdy Ci się nie znudzi.

Copyright 2019 Dominika Zaborowska