Miesięczne archiwum: marzec 2016

Efekt szyby- rzecz o akceptacji i historia „dzidzi-piernik”

Przychodzi taki moment w życiu każdej kobiety, kiedy dopada ją syndrom szyby. Jeszcze niedawno gdy szła ulicą, poznawała nowych ludzi, rozmawiała czuła na sobie spojrzenia, które mówiły, że ta druga osoba widzi w niej nie tylko człowieka ale i kobietę. I nie chodzi tu o dziwne reakcje samców alfa ale o coś, co trudno mi opisać, bo jest nieuchwytne. Coś takiego jak błysk w oku, zatrzymanie na dłużej spojrzenia uśmiech, sposób podania ręki.

Aż tu nagle bum. Oślepli wszyscy czy co?

Od 50 roku życia powoli i stopniowo zaczyna Cię dopadać syndrom przezroczystości czyli ludzie rozmawiając z Tobą prześlizgują się po Tobie wzrokiem jakbyś była szybą. Twoje reakcje na początku zjawiska i sytuacji w jakiej się znalazłaś są różne. Może to być lęk, przerażenie, bunt ale i rozbawienie a czasem nawet ulga. Wszystko zależy od Twojej pewności i wiary siebie, ludzi bliskich którymi się otaczasz, aktualnej sytuacji życiowej i wielu innych rzeczy o których Ty wiesz i ja wiem więc po co wymieniać.

Czasem w swojej pracy trafiam na zbuntowane 50 letnie „nastolatki”, które gonią za modą jak oszalałe z odwagą godną Oskara lub Nobla. Etykieta, którą dostają w chwili decyzji, że podejmują się startu w „maratonie walki o uwagę” to „dzidzia piernik”. I tak oto pojawia sie ONA i cała reszta czyli JEJ sukienka krótsza niż nosiła gdy była jeszcze w liceum, szpilki zakładane nawet na okazję zakupów w Tesco, dekolt nie tylko z przodu ale i z tyłu. To wszystko okraszone panterką, koronką i dżetem. Na głowie platyna albo czerń, bo kolory naturalne i pośrednie są passe. Na szczęście często spod kilograma tandety i kiczu widać nauralne piękno, które walczy ostatkiem siły.

Syndrom szyby w niewielkim stopniu dotyka kobiety świadome siebie i własnego stylu. Jeśli je nawet dotknie, to przechodzą przez niego jak przez grypę a nie przez malarię. A jak jest z Tobą? Poznanie siebie to klucz do sukcesu a osobisty styl to drzwi do bycia piękną w każdym wieku. Tylko od czego zacząć?

Krok 1 – zaakceptuj i przestań walczyć.

Wróg oswojony przestaje być wrogiem.

Krok 2 – zyskaj świadomość siebie i swojego ciała

Czyli jak wyglada „wsad” i jaka jest jego kondycja

Krok 3 – przestań narzekać ….

i męczyć otoczenie historiami czego masz za dużo, za mało czy nie tam gdzie byś chciała. Nudzisz otoczenie i przyciągasz uwagę do rzeczy, których nikt oprócz Ciebie nie widzi.
Może czas zmienić strategię?

Krok 4 – określ jaka jesteś i jak chcesz być postrzegana

to bardzo ważny punkt, którego nie możesz pominąć. Wypisz 3 przymiotniki jakimi chcesz być określana przez otoczenie. Napisz je na 2 kartkach. Jedną powieś na drzwiach swojej szafy lub garderoby, drugą włóż do portfela i zanim zapłacisz za nową rzecz sprawdź czy spełnia ona Twoje życzenia.

Krok 5 – zacznij przyglądać się sobie

z miłością

Krok 6 – dokonaj zmian metodą ewolucji lub rewolucji.

Obydwie są dobre a wybór zależy wyłącznie od Ciebie. Jeśli wybrałaś tę drugą opcję zrób to pod okiem eksperta. Wyrzucenie wszystkiego z szafy i kupienie rzeczy nowych poza opróżnieniem Twojego konta niczego niestety nie zmieni.

Krok 7 – pozostań wierna temu, co sobie obiecałaś.

Nie kupuj z powodu okazyjnej ceny czy emocji tylko świadomie buduj swój styl. Moje obserwacje niejednokrotnie pokazały, że wiek i rozmiar mężczyzn nie dotyczy. Panowie zaufali Albertowi Einsteinowi, który twierdził, że „czas jest względny”. Zbij zatem szybę i bądź czarująca.

Copyright 2016 Dominika Zaborowska