Miesięczne archiwum: styczeń 2018

Ubrania – klasyki czyli co?

Dla niektórych klasyka stylu to biała koszula, spódnica ołówkowa, trencz, szpilki, „mała czarna”, granatowe dżinsy o prostym kroju, żakiet w stylu Chanel, kopertówka, perłowy naszyjnik lub kolczyki.. To niezwykle piękny zestaw, pytanie tylko czy dla każdej z nas oraz czym jest podyktowany jego wybór. Trendami i/lub opiniami innych czy potrzebami i osobistym stylem.

Oczywiście  owa „mała czarna” często ratuje nas z opresji jaką może być nieplanowane wyjście lub impreza rodzinna. I pewnie właśnie dlatego pokutuje w nas przekonanie, że bez „małej czarnej” szafa nie ma sensu. A przecież „małą czarną” może zastąpić wieczorowy smoking damski, jedwabny kombinezon czy też zjawiskowa koszula ze spódnicą. I w tych rzeczach możesz nie tylko lepiej wyglądać ale przede wszystkim lepiej się czuć. Dlatego pod słowami „klasyka stylu” dla każdej z nas może kryć się coś innego. Wszystko zależy od tego jakie jesteśmy, jaki styl życia prowadzimy, w czym czujemy się swobodnie. Niestety niektóre kobiety tak bardzo pragną być odbierane jako stylowe, że zamiast stworzyć swoją własną mapę stylu kopiują to co sprawdziło się u innych. Inne, mimo że wiedzą co lubią nosić i w czym dobrze się czują i tak czasem kupują ubrania, których potem nie noszą.

Jak to zmienić?

Na początek stwórz swoją bazę czyli ubraniowe „must have” w którym bez względu na pojawiające się mody i trendy dobrze się czujesz.

Oto moje ubraniowe „must-have”, bez którego trudno mi wyobrazić sobie swoją garderobę:

  • Spodnie ze skóry
  • Cygaretki
  • Biała koszula
  • Bluzka hiszpanka
  • Sukienka w stylu boho – multikolor
  • Spódnica w stylu hiszpańskim
  • Marynarka o kroju smokingu
  • Skórzana ramoneska
  • Płaszcz szlafrokowy o długości maxi
  • Skórzane trampki Converse, koniecznie białe
  • Buty bikery
  • Muszkieterki
  • Kolczyki
  • Zegarek
  • Czerwona pomadka

Jak widzisz brakuje tu ołówkowej spódnicy, „małej-czarnej” czy nieśmiertelnych dżinsów. Oczywiście w mojej garderobie bywają też inne ubrania. Ale tylko bywają czyli są jak goście. Natomiast powyższa lista to stali lokatorzy i jak któryś „zejdzie ze starości” to natychmiast ma następcę. A jakie są Twoje ubraniowe niezbędniki bez których nie ruszysz z miejsca? Co lubisz tak bardzo, ze jak otwierasz szafę to w pierwszej kolejności po to sięgasz. Bez czego trudno byłoby Ci się obejść?

Copyright2018Dominika Zaborowska