Przegląd a potem oczyszczanie szafy ze zbędnych ubrań oraz dodatków praktycznie zawsze niesie ze sobą emocje. Nie jestem fanką wyrzucania dla zasady. Nie jestem też fanką chomikowania na wszelki wypadek dlatego z niezwykłą uważnością słucham swoich Klientek bo to, w jaki sposób opisują swoje relacje z ubraniem wiele mi mówi i jest często kluczem do kolejnych wyborów.
Spróbujesz?
Nie ma złych i dobrych odpowiedzi. Są tylko odpowiedzi, które pomogą Ci w decyzjach podczas zakupów. Dziś pierwsze z nich.
Ubranie to dla Ciebie dodatek do codzienności czy też ważny jej element?
Jeśli „dodatek” to inne atrybuty ubrania będą decydowały o zakupie niż w przypadku odpowiedzi „ubranie to ważny element”.
Dla pierwszej grupy ubranie ma być przede wszystkim wygodne i to jest jego najważniejsza cecha. Przymykają oczy na kolor/długość/dopasowanie do reszty stroju/ elementy dekoracyjne/ nadruki/ etc. Ma być wygodnie/ciepło/ szybko i już.
Dla drugiej grupy ubranie to autorytet / prestiż / uroda / wywieranie wpływu / przyciąganie uwagi / budowanie relacji / etc. Tu również wygoda jest ważna ale nie decydująca o zakupie. Są też osoby, które mówią mi „to tylko na spacery z psem” albo „to kupiłam na działkę/po domu/ do ogrodu”. Rozumiem ale nie jestem fanką takich rozwiązań bo za miesiąc mam telefony z pytaniem „dlaczego Kasia uważana jest z stylową/ odważną/ pełna energii/ decyzyjną babkę a ja nie”. Bo Kasia zdecydowała czego chce i jest w swoich decyzjach konsekwentna a Ty nadal chcesz „zmian bez zmian”. Kiedy pozbędziesz się z szafy ubrań, które rujnują Twój wizerunek / nie pasują do Ciebie / nie mówią o Tobie tego co chcesz aby mówili inni / nie podkreślają Twojej osobowości / są efektowne ale niewygodne – będzie Ci łatwiej osiągnąć swój cel.
No to jak jest z Tobą i Twoim ubraniem? Tylko „dodatek” czy „ważny element”?
Ps.
Dla każdej z nas ostateczna „recepta” będzie inna bo dzisiejsze pytanie to tylko jeden z wielu punktów budowania garderoby marzeń.