Biżuteria to temat rzeka.
Jedne z nas mają i noszą, inne mają i na tym zabawa się kończy.
Jeśli należysz do pierwszej grupy pamiętaj proszę…
• Kolor biżuterii może harmonizować z kolorystyką stroju lub być z nią w kontraście. Efekt dyskretnej elegancji osiągniesz zakładając naszyjnik w kolorze kości słoniowej do kremowej koszuli. Ale już wisior z czarnych onyksów na tle śnieżnobiałej koszuli spowoduje intensywny kontrast a Ty sama będziesz wyglądać na osobę zdecydowaną i przebojową.
• Wielkość biżuterii szczególnie naszyjników uzależniona jest od masywności sylwetki. Drobna sylwetka ozdobiona perłami wielkości jajek nie będzie wyglądać atrakcyjnie. Podobnie jak sylwetka pełna z perełkami zamiast pereł. Duże kolczyki w przypadku długiej szyi mają szansę się obronić. Ale bransoletka z pierścieniem Arabelii na króciutkich i pulchniutkich palszukach już niekoniecznie.
• Jeśli masz duży biust nie kończ naszyjnika na jego wysokości. A gdzie? Tu warto kierować się wzrostem. U osób niskich naszyjnik powinien się kończyć nad biustem, między linią obojczyka a klatką piersiową. U osób wysokich czyli takich, których wzrost jest powyżej 175 cm, naszyjnik może kończyć się nawet w linii talii. W tym drugim przypadku pamiętaj aby zrezygnować z dużych zawieszek które podczas chodzenia będą majdać uderzając Cię w brzuch (wersja kościołowa czyli „moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”). Podczas biegania lepiej się nie uśmiechać – jedynki mogą być w niebezpieczeństwie.
• Duży biust nie lubi też wypukłych naszyjników np. w kształcie kuli. Niektórzy mówią że od nadmiaru głowa nie boli ale trzy piersi to chyba lekka przesada.
• Szerokość karku i długość włosów w przypadku naszyjników też ma znaczenie. Wiem, wiem, nie oglądasz się z tyłu ale uwierz mi, że jak masz krótką szyję, szeroki kark i krótkie włosy to założenie masywniejszego naszyjnika dokładnie podkreśli to, co chciałabyś ukryć. Podobnie działa „wdowi garb” – no za diabła nie chce komponować się z naszyjnikiem. Nie wierzysz? Sprawdz!
• Pamiętaj że wyraźna biżuteria wymaga spokojnego tła gdyż intensywne kolory, wzory oraz wyszukane faktury rozpraszają i nie widać ani wzorów ani biżuterii. Jedynie kobiety o stylu boho lub artystycznym wyglądają w takich zestawach intrygująco a czasem nawet zjawiskowo.
• Zachowanie jednego stylu jest bezpieczne gdyż kolczyki z piór do brylantowej kolii nie każdemu pasują. Oczywiście to tylko teoria bo jak powszechnie wiadomo są kobiety, których styl i osobowość udźwignie wiele. Dlatego ta porada jest skierowana do tych z Was, którym styl na kosmitkę czyli „jak nie jest dziwnie to znaczy, że poległam” nie jest bliski.
• W umiarze tkwi moc a to oznacza zakładanie nie więcej niż 3 ozdób na raz. I to jest wersja bezpieczna dla większości kobiet, które biżuterię traktują jako element dodatkowy swoich stylizacji. Znam jednak Panie, które noszą tony biżuterii i wyglądają zjawiskowo. Ale to mistrzynie, które sztukę łączenia form, kształtów i kamieni mają w jednym paluszku i robią to po mistrzowsku. Z reguły stawiają na proste i jednokolorowe formy ubrań w których jokerem całości jest właśnie biżuteria. Aby w takim zestawie wyglądać dobrze to oprócz talentu potrzebna jest odpowiednia osobowość i styl. I tu kłaniają się ponownie style artystyczne, które w tej kategorii nie mają sobie równych.
Na koniec najważniejsze i w naszym pięknym kraju dość popularne więc jestem gotowa na lincz. K o m p l e t y biżuterii ( kolczyki, naszyjnik, bransoletka tudzież pierścionek) nosi się wyłącznie na specjalne okazje. Zakładanie bransoletki z naszyjnikiem, pierścionkiem i kolczykami z okazji poniedziałkowego, roboczego spotkania zarządu jest kiepskim pomysłem. No chyba że chcesz ogłosić przejęcie firmy lub poinformować, że przechodzisz do konkurencji. Możesz się tak wystroić na herbatkę z królową – będzie zachwycona. Poza tym na galę MET, czerwony dywan, wesela, święta i jubileusze również. No i jak jesteś seniorką rodu. Komplet biżuterii będzie idealnym wborem na spotkanie na które przybyła cała rodzina i właśnie ustawiają się w kolejce aby oddać zasłużony hołd z okazji Twoich 117 urodzin. I to są jedyne okazje podczas których k o m p l e t będzie wyglądał z klasą i nie pachniał dulszczyzną. Poza tymi okazjami dziel komplety, noś je z innymi elementami biżuterii czyli przestań się wygłupiać bo zamiast elegancko jest nudno i banalnie.
Jeśli jesteś dumną posiadaczką kilku szuflad z biżuterią, którą zakładasz wyłącznie z okazji sylwestra lub najazdu teściowej może warto się zastanowić nad kolejnymi zakupami. Szkoda zdrowia, szuflad i pieniędzy. Z tego co masz wybierz to co lubisz i jesteś gotowa założyć a następnie przygotuj stylizację na kolejny dzień z uwzględnieniem danego dodatku. Jeśli podczas dnia chociaż przez chwilę pomyślisz aby ściągnąć nieszczęsne chomąto, pierścień czy bransoletkę to ściągnij i przestań się męczyć. Trudno, nie jesteś sroką i prawdopodobnie nigdy nią nie będziesz. I nie jest to powód do płaczu bo przed Tobą zabawa z paskami, kapeluszami, szalami, apaszkami, obuwiem, torebkami – jak widzisz masz w co inwestować. A inwestycje już z samej nazwy powinny przynosić zwroty i korzyści. Niech więc tak będzie.
Copyright2019 Dominika Zaborowska