Pytań od stylistki ciąg dalszy czyli czas na pytanie nr 2
Jak długo i często nosisz swoje płaszcze / marynarki / spodnie/ sukienki/ etc. ?
W mojej szafie z zasady płaszcz „żyje” i „wychodzi na spacery” przez 4 do 5 lat. Jest jeden który za chwilę skończy rok a miał max 5 wyjść. Tu dokładnie wiem, co jest z nim nie tak.
Sukienka wieczorowa (obecnie mam ich 3) żyje już 6 rok, obleciała wszystkie ważne imprezy, widziana była nie raz i nie dziesięć ale mimo efektu braku zaskoczenia i tak robi mi wejście. Więc mam nadzieję, że przez kolejne 6 lat da radę. Pozostałe dwie kiecki to „nowe” w szafie, nabyte okazyjnie czyli „w pewexie” przez większość zwanym „lumpem” i jak na razie przegrywają ze „starą” w każdej rozgrywce.
Koszul białych mam 6 i wszystkie są tyrane równo. Najstarsza ma około 8 lat i walczy z żółtaczką kołnierzyka ( nie zamierzam się poddać), najmłodsza ma 1,5 roku. Z uwagi na ich ilość wprowadziłam zasadę że bez zgonu jednej, kolejnej nie będzie.
Obuwie jak przetrwa u mnie rok to znaczy, że było z kategorii niezniszczalnych. Oto ja, królowa każdej wyrwy w chodniku i zdartych obcasów. Nawet glany nie przetrwały roku. Tak że o….
Torebki mam trzy, na co dzień noszę jedną i jej „ma się na życie” bo to inwestycja była. Kocham ją bardzo.
To jak jest z Tobą?
Jak długo żyją ubrania, które kupujesz?
Jak często daną rzecz nosisz?
Czy wiesz jak z odpowiedziami, których udzielisz pracować dalej?
Jeśli nie wiesz pisz, popracujemy razem.