Grasz w kolory? Zielony

GRASZ W KOLORY? GRAM! MASZ KOLORY? MAM!

Zielony nie cieszy się zbyt dużą popularnością a ma ogromny potencjał. To czwarty kolor w mojej szafie: czerń, biel, żółty no i zielony. Moja zielona spódnica którą bardzo lubię i noszę pasjami ostatnio wzbudza sporo emocji podczas szkoleń. A oprócz koloru i długości maxi nie ma nic. Nawet kieszeni nie ma a to już w moim świecie graniczy z naruszeniem przepisów prawa o przyzwoitym użytkowaniu ubrań. Ale tej spódnicy to wybaczam, wybaczam wyłacznie z uwagi na jej kolor.

Ale do rzeczy, czyli jak nosić kolor zielony. Oto klka podpowiedzi:

• W stylizacjach do pracy zieleń lepiej traktować jako dodatek niż cały strój. Bluzka, koszula w kolorze jasnej, stonowanej zielni sprawią, że wzbudzisz zaufanie i spokój. W połączeniu z brązem lub beżem wyciszy i uspokoi wizerunek dodając mu powagi i rzetelności.
• Odcienie brudnej lub zgniłej zieleni ( np.: khaki, oliwka) zarezerwowane są wyłącznie na czas wolny. Poza tym oliwka świetnie komponuje się z brzoskwiniową karnacją i rudymi włosami.
• Odcień mięty najlepiej prezentuje się z oliwkową karnacją lub intensywną opalenizną gdyż stanowi dla niej naturalny, piękny kontrast. Jasnym karnacjom też nie szkodzi więc mięta jest bardzo uniwersalna i sprzyjająca urodzie.
• Zielony z czernią, bielą lub kolorem żółtym tworzy klimat sportowy i często wykorzystywany jest podczas rozgrywek i zawodów.
• Zieleń w połączniu z czerwienią tworzy świąteczny klimat i przywodzą na myśl Święta Bożego Narodzenia. Miej to na uwadze aby w ferworze walki nie przebrać się za choinkę 🙂
• Niedojrzała limonka, energetyczny groszek, awokado, agrest czy pistacja najlepiej wyglądają w połączeniu z ciepłą karnacją i blond włosami.
• Szmaragd pięknie komponuje się z każdym odcieniem skóry. To taki kameleon wśród zieleni.
• Zieleń z różem, fuksją, fioletem, granatem, pomarańczem – zawsze wyróżnia.
• Odcienie beżu i szarości komponują się poprawinie z każdym kolorem więc z zielenią również.
• Zieleń kocha panterkę i jest to miłość ze wzajemnością

Copyright 2019 Dominika Zaborowska